sobota, 6 kwietnia 2013

I tak jak obiecałam piszę o zielonej herbacie. Może najpierw trochę ogólnych wiadomości. Zielona herbata to świeżo zebrane, zielone listki. Zostają one wysuszone i podgrzane. Zapobiega to rozpoczęciu się procesu  fermentacyjnego. Dzięki temu procesowi zachowuje ona dużo cennych składników. Herbata zielona jest coraz bardziej popularna na całym świecie. Dlatego też jest ona ciągle poddawana różnym badaniom. Naukowcy wciąż zajmują się badaniem właściwości tego coraz bardziej popularnego suszu. Stąd wiele informacji o dobroczynnym działaniu herbaty na serce oraz na niektóre odmiany raka. Sądzi się także, że spożywanie zielonej herbaty pomaga w kontrolowaniu wagi ciała.

Co zrobić, aby napar miał najlepsze właściwości smakowe i  posiadał unikalny aromat? Powinniśmy parzyć susz w ciepłym czajniku, uprzednio nagrzanym ciepłą wodą i wytartym do sucha. Woda do parzenia herbaty powinna wahać się od 60 do 85-90 i jest uzależniona od rodzaju i gatunku herbaty. Skąd wiemy kiedy już woda jest gotowa do parzenia? Oczywiście najprościej to zmierzyć temperaturę wody termometrem. Albo posłużyć możemy się czasem. Zagotowana woda po 3-4 minutach może osiągnąć temperaturę 90 stopni, natomiast po 12-15 minutach spada do 75 stopni.  

 I wtedy najlepiej do filtra papierowego lub zaparzacza  wsypujemy susz herbaciany i parzymy. Czas parzenia jest przede wszystkim uzależniony od gatunku herbaty, twardości wody oraz od stopnia rozdrobnienia suszu. Pamiętajmy, że bardzo rozdrobnione herbaty parzymy krótko, natomiast duże liście powinniśmy parzyć znacznie dłużej. Najczęsciej napar zaparzamy najwyżej przez trzy minuty, unikniemy wtedy gorzkiego smaku liści.  Działanie herbaty przy takim parzeniu ma właściwości orzeźwiające i pobudzające. Wydłużenie czasu parzenia daje nam napar o działaniu relaksującym.

I na dzisiaj tyle wystarczy. Drugi odcinek już wkrótce...Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz