niedziela, 30 czerwca 2013

Ile suszu herbacianego...

Następnym niezwykle ważnym elementem jest odpowiednie dawkowanie suszu herbacianego. Od tego będzie uzależniony smak naszego naparu. Nie powinno go być za dużo gdyż przedawkowanie np. zielonej herbaty, wpłynie na smak napoju niekorzystnie. PRzyjęte jest, że na filiżankę (czyli 150 ml wody) wsypujemy 1 łyżeczkę suszu. W przypadku łamanej herbaty powinna to być płaska łyżeczka, zaś w przypadku liściastej herbaty czubatą łyżeczkę. PRzygotowując susz do czajniczka, musimy przeliczyć pojemność i dodatkowo wsypać jedną łyżeczkę. Napar wtedy będzie najlepszy. 

czwartek, 27 czerwca 2013

Jeszcze o wodzie...

Wiecie już jak ważne jest gotowanie wody na herbatę. Nie zapomnijmy też o tym jaka ta woda powinna być. Nie może być na pewno twarda. Najlepsza będzie woda miękka o małej zawartości wapnia. Woda, która leci u nas z kranów jest niestety przeważnie twarda i posiada dużą zawartość fluoru i chloru. Zarówno pierwszy jak i drugi składnik to zdecydowany wróg dobrej herbaty. Dlatego najlepiej używać wody mineralnej. Powinna ona być nie gazowana i być niskowęglanową. Herbata jest bardzo wrażliwa na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, które są w wodzie. Możemy zastosować filtry domowe, które pozbawiają wodę wapnia, chloru, ołowiu i miedzi. Nie można używać wody destylowanej. Jest ona całkowicie wyjałowiona i pozbawiona tlenu.  

środa, 19 czerwca 2013

Gorąca herbata w lato...

Wielkimi krokami zbliża się lato... po tegorocznej zimie pragniemy słońca, słońca i słońca. Lato to bardzo przyjemna pora roku, ale zaraz zmęczymy się upałami i wtedy wrócimy myślami do zimy i śniegu. Chociaż w myślach, żeby się trochę ochłodzić. Jest jednak sposób dzięki któremu możemy schłodzić nasze ciało. Czy wiecie, że Beduini na pustyni piją gorącą herbatę? a oni chyba najlepiej wiedzą co robić w upały. Dzięki temu gorącemu napojowi znacznie podnosimy temperaturę naszego całego ciała i w ten sposób  dopasowujemy ją do otoczenia. Upał wtedy przestaje nam zupełnie przeszkadzać. Przypomnijcie sobie, co się dzieje gdy macie  gorączkę. Temperatura ciała rośnie i  jest nam zimno nawet pod dwoma pierzynami. Tak samo dzieje się  w przypadku wypicia gorącej herbaty - zrobi nam się wtedy chłodniej nawet  w największy upał. A przede wszystkim przestaniemy się pocić. Kiedy jednak wypijemy zimny napój w upale, to a i owszem doznamy ulgi, będzie jednak to krótkotrwałe, a i pocić będziemy się jeszcze bardziej. Jak najlepiej pić herbatę gorącą w upale? Małymi łyczkami. A jaką herbatę pić? Może być czarna, zielona, biała, czerwona, rooibos. Najlepiej z dodatkiem mięty, która na pewno rośnie u nas w przydomowych ogródkach. Możemy włożyć też plasterek cytryny lub trochę  trawy cytrynowej i posłodzić. Nie zapominajcie jednak, że ilość płynów w upały musi być znaczna, aby nie doprowadzić do odwodnienia organizmu. Lekarze mówią, że powinno to być 2 litry. Dlatego też możecie zaparzyć sobie wieczorem swojej ulubionej herbaty owocowej (np. Owocowa cytrusowa, Witaminka, Love Story, Owoce leśne) i pozostawić na całą noc. Następnego dnia tylko pić, pić i pić!

piątek, 14 czerwca 2013

Gotowanie wody

Czy wiecie jak ważne dla prawidłowo zaparzonej herbaty jest gotowanie wody? Jeżeli będzie ona źle zagotowana nie wydobędziemy pełni smaku i aromatu z suszu herbacianego. Woda w żadnym wypadku nie powinna być "przegotowana". Ciekawi pewnie jesteście co to znaczy. Otóż proces gotowania wody możemy podzielić na trzy etapy. Pierwszy to moment kiedy pęcherzyki powietrza zaczynają odrywać się od dna i ścian czajnika i pojawiają się na powierzchni wody. Drugi etap to stadium, kiedy pęcherzyki te już masowo unoszą się do góry. Woda zaczyna lekko mętnieć, a czasami nawet zabiela się. I to ten etap to "białe wrzenie". Etap ten trwa dosyć krótko i bardzo szybko przechodzi w trzecie stadium, kiedy to woda wrze już bardzo intensywnie i burzliwie. Dla "herbaciarzy" najważniejszy jest właśnie drugi etap. Przegotowana bowiem woda pogorszy znacznie jakość herbaty. Woda będzie wtedy pozbawiona tlenu, stanie się twarda i spowoduje całkowite ulotnienie się aromatu herbaty. Pamiętajmy również o tym, że woda używana do parzenia suszu herbacianego nie powinna być kilkakrotnie gotowana. I to by było na tyle o gotowaniu wody. Jak mi się jeszcze coś przypomni to pozwolę sobie napisać...