tag:blogger.com,1999:blog-78342235656748180922024-03-21T14:07:00.242-07:00Zdrowy blogBlog o zdrowym jedzeniu i nie tylkoEcozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.comBlogger33125tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-36709733313127758962014-03-24T12:01:00.003-07:002014-03-24T12:01:28.303-07:00<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px;">Co dzisiaj polecam... zieloną kawę. JEst ona coraz bardziej popularna. W porównaniu z zieloną herbatą ma trzykrotnie silniejsze działanie antyoksydacyjne. Głównym jej składnikiem aktywującym jest kwas chlorogenowy. Znajduje się on w każdym</span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #333333; display: inline; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px;">gatunku zielonej herbaty. Jedna filiżanka naparu z ekstraktu zielonej kawy może zawierać 10% tego antyutleniacza. Kwas chlorogenowy obniża wchłanianie węglowodanów w przewodzie pokarmowym, dzięki czemu organizm aktywniej czerpie z zapasów zgromadzonych w tkance tłuszczowej. Zwiększa on również reaktywność komórek na insulinę. Jest silnym przeciwutleniaczem oraz wykazuje właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Tak więc pijmy zieloną kawę!!!</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjeeMynLcY7senvdq2IPR9Xf6kYS2C7LfWBjDsBbXh4q8SJx0w4eBsuubLfQd4yqm_CkgPgtmgJYeG-xukG1_ZGlUM2KOEdoEGiX_W25-FYDDGC0vNDFqDVbYXRWcT_ed-G0kNDd2VMw/s1600/pol_pm_Kawa-zielona-mielona-Santos-250g--6236_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjeeMynLcY7senvdq2IPR9Xf6kYS2C7LfWBjDsBbXh4q8SJx0w4eBsuubLfQd4yqm_CkgPgtmgJYeG-xukG1_ZGlUM2KOEdoEGiX_W25-FYDDGC0vNDFqDVbYXRWcT_ed-G0kNDd2VMw/s1600/pol_pm_Kawa-zielona-mielona-Santos-250g--6236_1.jpg" height="320" width="232" /></a></div>
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #333333; display: inline; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><br /></span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-75129882886775904232013-12-27T08:33:00.004-08:002013-12-27T08:33:48.735-08:00Ryba z czosnkiem niedźwiedzim i pomidorami<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">Dzisiaj
przepis na rybę z czosnkiem niedźwiedzim i pomidorami. Dla czterech osób
potrzebujemy:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">- 8 płatów ryby białej morskiej. Może być panga,
sola co lubimy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">- czosnek
niedźwiedzi – najlepiej z suszony z Darów Natury<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">- pomidory
surowe lub z puszki w zalewie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">- sól,
pieprz<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">- 4 łyżki
oleju <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">W żaroodpornym
naczyniu układamy 4 płaty. Lekko solimy, posypujemy czosnkiem i kładziemy plasterki pomidorów. Skrapiamy
dwoma łyżkami oliwy. Następnie kładziemy
następne płaty i postępujemy identycznie jak przy pierwszej warstwie. Całość
zapiekamy w nagrzanym piekarniku przez około 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Danie proste, ale po prostu znakomite! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">Czosnek niedźwiedzi ma podobne
własności lecznicze, jak czosnek pospolity i inne gatunki czosnków. Ma silne
działanie bakteriobójcze, obniża ciśnienie krwi, korzystnie działa na serce,
zapobiega nowotworom złośliwym, miażdżycy, pobudza wydzielanie soku żołądkowego
i żółci. Jego silne działanie bakteriobójcze szczególnie przydatne jest przy
leczeniu chorób górnych dróg oddechowych, przy tym dodatkowo oprócz zabijania
bakterii czosnek pobudza wydzielanie śluzu w oskrzelach.<o:p></o:p></span></div>
<div style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background: white; font-family: Arial; font-size: 14.0pt;">Aromatyczne, pachnące czosnkiem liście zawierają dużo witaminy C,
pobudzają apetyt. Zalecane są jako składnik wiosennych zup można je też dodawać
do sałatek i kisić oraz marynować w oliwie. <span class="apple-converted-space"> </span></span><span style="font-family: Arial; font-size: 14.0pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background: white; font-family: Arial; font-size: 14.0pt;"><span class="apple-converted-space"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background: white; font-family: Arial; font-size: 14.0pt;"><span class="apple-converted-space"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background: white; font-family: Arial; font-size: 14.0pt;"><span class="apple-converted-space"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background: white; font-family: Arial; font-size: 14.0pt;"><span class="apple-converted-space"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCKDZ17dtBtaFkLZiSSH358UxLZPtcUNXLnvNvarYwsgxK3lsw07lQa_WFuxMtDuvsjelFML4iccLVL9RKTP44GlUhk7ySppIGvYCVj25cbU6ssoSBpLBP23DHCOo3uGXEEA24rIERVw/s1600/czosnek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCKDZ17dtBtaFkLZiSSH358UxLZPtcUNXLnvNvarYwsgxK3lsw07lQa_WFuxMtDuvsjelFML4iccLVL9RKTP44GlUhk7ySppIGvYCVj25cbU6ssoSBpLBP23DHCOo3uGXEEA24rIERVw/s1600/czosnek.jpg" height="320" width="272" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRAHQTih3xcdI__aA2SHDpdJeqxRS58Z05T0r94-ygzkW5Kg7ak7JvdU2LYSbBNek061-MIqxiboJTZQFeQF3xDaJFod-7H5uROgtZhajZ25dBpYAatncwAYqXkFw3ZbTdt1FPfqde6A/s1600/ryba-z-grilla-600x280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRAHQTih3xcdI__aA2SHDpdJeqxRS58Z05T0r94-ygzkW5Kg7ak7JvdU2LYSbBNek061-MIqxiboJTZQFeQF3xDaJFod-7H5uROgtZhajZ25dBpYAatncwAYqXkFw3ZbTdt1FPfqde6A/s1600/ryba-z-grilla-600x280.jpg" height="149" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;">Zdjęcie źródło kotlettv</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-49691993189659746412013-12-19T09:29:00.003-08:002013-12-19T09:29:31.488-08:00<span id="docs-internal-guid-6b4fe216-0be5-cf9a-0a0d-6aa68fee5538"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 15px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzisiaj zaproponuję Wam pieczone ziemniaczki ze wspaniałą podlaską przyprawą do ziemniaków. Wspaniały dodatek do Świątecznego dania głównego. Ziemniaki (ok. 1 kg na 6 osób) obieramy, kroimy na ósemki. Najpierw je obgotowujemy, czyli od zagotowania wody 10 minut. Ziemniaki solimy ale połową zwykłej porcji soli. Następnie w naczyniu ucieramy rozgnieciony w prasce 3 ząbki czosnku, dodajemy podlaskiej 3 łyżeczki podlaskiej przyprawy do ziemniaków oraz 2 łyżki oliwy. Ziemniaki wysypujemy do żaroodpornego naczynia lub brytfanki. Obficie polewamy przygotowaną zaprawą i lekko mieszamy, tak aby całe ziemniaki były pokryte zalewą. Wsadzamy do piekarnika na około 40 minut. Ziemniaki są wręcz genialne do pieczonego drobiu, ale także i do schabowych! Smacznego!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlJaYEQ4lkroJxlrkFI6El3OGMxjHIntdddKthYZcjgZAJnZGu-str8UGxvFuDI68wrYeQE1Ns3AasjOvo7dO09ozVWS4lwoMj1GhuEbqYL18-mcOdQUbSIKtua5bLYZotkKKvwiXacw/s1600/podlaska_przyprawa__do_ziemniakow.jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlJaYEQ4lkroJxlrkFI6El3OGMxjHIntdddKthYZcjgZAJnZGu-str8UGxvFuDI68wrYeQE1Ns3AasjOvo7dO09ozVWS4lwoMj1GhuEbqYL18-mcOdQUbSIKtua5bLYZotkKKvwiXacw/s1600/podlaska_przyprawa__do_ziemniakow.jpg.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4n_kpPS086IIHOEGt7VvDH41dddg_QJpREupw-machhOkEEZqBXoGhj1Mklu2-AIqmZt8wf3wBh6Aykx8xlOEQt4GVY7U231Qdr3ZQQfMCjfOR8yYXzTZIaQZABJT23aSOOOzRyPiAQ/s1600/ziemniaki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4n_kpPS086IIHOEGt7VvDH41dddg_QJpREupw-machhOkEEZqBXoGhj1Mklu2-AIqmZt8wf3wBh6Aykx8xlOEQt4GVY7U231Qdr3ZQQfMCjfOR8yYXzTZIaQZABJT23aSOOOzRyPiAQ/s1600/ziemniaki.jpg" /></a></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-57995126971511056982013-12-13T11:02:00.000-08:002013-12-13T11:10:37.250-08:00Kmin rzymski <span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Kmin rzymski i kminek zwyczajny to dwie całkiem inne rośliny.Nie tylko różnią się wyglądem ale również zastosowaniem i to nie tylko w kuchni. Kmin rzymski możemy stosować jako środek ziołowy. Historia kminu sięga starożytności. Był wtedy oznaką chciwości i złośliwości.<br />
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Całkiem inaczej traktowano go w średniowieczu, kiedy to stał się symbolem wierności. I od tych czasów cieszy się już dobrą opinią. Jest on składnikiem wielu mieszanek ziołowych. Można tu wymienić tak znane u nas np. curry. Stosowanie kminu do różnych potraw powoduje, że wydobywa się w nich naturalna słodkość. W wielu krajach stosowany jest do różnych potraw np. do falafel, chcili con carne, tacos, nachos, salsy itp. Możemy też z niego sporządzić herbatę. Zalewamy nasiona gorącą wodą i parzymy je 8-10 minut. Najlepszego działania możemy spodziewać się, gdy będziemy go pić przed posiłkiem. Świetnie smakuje dodawany do różnych sosów sałatkowych. Bardzo dobrze komponuje się z cytryną.<br />
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Możemy go używać przeciw wzdęciom i skurczom jelitowym oraz w corobach wynikających z pobudzenia pracy pęcherzyka żółciowego. Stosować go można także przeciwzapalnie w górnych drogach oddechowych. Jest bardzo dobry dla kobiet karmiących, gdyż zapobiega obrzękom piersi. Bywa też stosowany do nacierania stawów w celu zmniejszenia ich bólu. Jest składnikiem również mieszanek pobudzających u kobiet karmiących laktację.<br />
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span> Polecam przepis na udka indycze w suszonych morelach z kminem. Oto co trzeba przygotować (proporcje dla 4 osób):<br />
- 2 udka indyka<br />
- 1 cebula<br />
- 3 ząbki czosnku<br />
- 2 łyżeczki zmielonego kminu rzymskiego<br />
- ok. szklanki bulionu (najlepszy warzywny)<br />
- 2 marchewki<br />
- 250 gram suszonych moreli<br />
- 2 łyżki oleju<br />
- pietruszka zielona lub koperek do dekoracji<br />
<br />
<br />
Udka smażymy na gorącym oleju z każdej strony około 5 minut. Wymujemy udka i wkładamy cebulę i czosnek. Smażymy nie dłużej jak 5 minut. Pamiętajmy żeby nie spalić cebulki i czosnku. Dodajemy marchewkę pokrojoną w słupki lub plasterki (tak jak lubimy, tak sobie kroimy), pokrojone morele, kmin rzymski i podlewamy bulionem. Zagotowujemy i dodajemy indycze udka. Garnek przykrywamy i dusimy na małym ogniu ok. 45 minut - tyle udkom powinno wystarczyć. Ale oczywiście po tym czasie sprawdzamy czy na pewno są miękkie. Jeżeli jednak nie to jeszcze na 10- 20 minut przykrywamy i dusimy. Potem juz tylko wyjmujemy na talerz i zajadamy się nie tylko udkami ale i przepyszną marchewką i oczywiście morelami. Drugi wariant mówi tak: Wyjmujemy udka a to co pozostało w garnku miksujemy i mamy pyszny sos np. do ryżu lub ziemniaków gotowanych. Co Wy na taki przepis? Może ktoś się zdecyduje. Pozdrawiam.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ6rqQAK0zfWCJDO5cj-aQmTTEtNWLLgea7qnGzFRwMaEmXSiUW3-ssUpigAcfjsF7OCZ-yIg_n_ZMvrtrS3HhMQM6Re1HWGTw-FuDf9DCoLjJL9Y0sZxmZfcA-3yeckHtm4oSfXJSDQ/s1600/kminrzymski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ6rqQAK0zfWCJDO5cj-aQmTTEtNWLLgea7qnGzFRwMaEmXSiUW3-ssUpigAcfjsF7OCZ-yIg_n_ZMvrtrS3HhMQM6Re1HWGTw-FuDf9DCoLjJL9Y0sZxmZfcA-3yeckHtm4oSfXJSDQ/s1600/kminrzymski.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
<br />
Do zakupu na www.ecozielnik.pl - kmin rzymski 30 gram - jedyne 4 pln.Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-46100107243276054222013-12-11T10:59:00.002-08:002013-12-11T11:03:08.324-08:00Rozmaryn... <span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Witam, dawno nic nie pisałam... i postanowiłam zachęcić Was trochę do używania ziół w kuchni i nie tylko. Zauważyłam, że dużą popularnością cieszy się rozmaryn. I o nim Wam trochę poopowiadam. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ojAeOoAL5073wMDhQnD-hc3RqAI19lawd3j9Na80P8ctQY9Y8e5e4XbL-scYir6TBnGsoikzq6WkmALPH5a14HVSbgDomYqNkGmR2LpetOt7jIXE9YAIhu_zbxOvzf3QQqaurkHl7w/s1600/Rozmaryn_2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="background-color: white; color: black; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ojAeOoAL5073wMDhQnD-hc3RqAI19lawd3j9Na80P8ctQY9Y8e5e4XbL-scYir6TBnGsoikzq6WkmALPH5a14HVSbgDomYqNkGmR2LpetOt7jIXE9YAIhu_zbxOvzf3QQqaurkHl7w/s320/Rozmaryn_2.JPG" width="320" /></span></a></div>
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div style="line-height: 27px; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rozmaryn wykorzystywany jest zarówno świeży jak i suszony (przy czym suszony jest dużo łagodniejszy) - sztywne, podobne do igiełek liście mają bardzo charakterystyczny smak i aromat.</span></div>
<div style="line-height: 27px; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Romaryn idealnie dopełnia walory smakowe potraw z baraniny, dziczyzny, drobiu i ryb. Jest nieodzowny w potrawach z pieczonymi lub smażonymi ziemniakami, grzybami.</span></div>
<div style="line-height: 27px; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ponadto doskonale komponuje się z czosnkiem oraz takimi przyprawami jak majeranek i cząber. Aromatyczne właściwości rozmarynu powodują, że jest wykorzystywany do marynat octowych i olejowych lub po prostu wrzucany do oliwy dla nadania jej aromatu.</span></div>
<div style="line-height: 27px; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ja na przykład uwielbiam ziemniaki pieczone z rozmarynem. I to najlepiej świeżym. W swoim ogródku ziołowym zawsze mam to ziółko. A wiecie co po łacinie oznacza ros maris? powiew morza!. Rozmaryn ma również właściwości lecznicze. Działa przeciwreumatycznie, chroni nerki, serce, a także łagodzi stres i pomaga zachować zdrowie psychiczne. Spodziewaliście się tego? Rozmaryn jest niezwykle ważny dla wzroku. Chroni przed zwyrodnieniem plamki żółtej na oku. Zawiera również duże ilości przeciwutleniaczy. Rozmaryn suszony kupcie oczywiście na stronie www.ecozielnik.pl Zapraszam! również polecam inne ziółka, o których wkrótce.... </span><br />
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">t</span></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-55452555852634995722013-10-10T06:55:00.000-07:002013-10-10T06:55:06.443-07:00czy wiecie, że... część trzecia <span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px;">Herbata, podobnie jak kawa, zawiera substancję pobudzającą – teinę. Jej działanie nieco różni się od kofeiny, która zawarta, jest w kawie. Teina przyswajana jest przez organizm znacznie wolniej, niż kofeina, dzięki czemu jej działanie odczuwane jest później, ale za to pozostaje dłużej w organizmie. Z tego względu herbata (zwłaszcza czarna, która ma najwięcej teiny) jest tak naprawdę lepszym „pobudzaczem” niż kawa.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px;">Źródło szybkajazda.pl</span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-36470701651039685692013-09-20T10:15:00.001-07:002013-09-20T10:15:04.907-07:00Herbaciany krzew <br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Wiecznie zielony krzew z rodzaju Camelia, z ząbkowanymi skórzanymi listkami. Ma białe do różowych, nieduże i wonne kwiaty oraz małe brunatne, zdrewniałe owoce. Występuje w dwóch odmianach: chińskiej ( Thea sinensis)i assamskiej (thea assamica).</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Krzewy herbaciane rosną na obszarach tropikalnych i subtropikalnych wokół równika. Do optymalnej wegetacji potrzebują ciepła i wiele wilgoci. Mogą być uprawiane do wysokości 2500 m. n.p.m. Najlepsze herbaty pochodzą z krzewów uprawianych na wysokości ponad 1200 m n.p.m. Krzewy herbaciane mogą być użytkowane do 50 lat, choć w rejonie Dardżyling w Indiach rosną krzewy mające 150 lat. Na ostateczny smak i jakość herbaty wpływają: klimat, gleba, opady oraz wysokość n.p.m., a także sposób zbierania liści i ich obróbka. Z krzewu zbiera się jedynie górne listki pozostawiając kwiaty oraz owoce.</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Żródło: herbaciarnia.pl</span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-39232466939443664282013-09-18T08:13:00.004-07:002013-09-18T08:13:37.304-07:00O historii herbaty ciąg dalszy...<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Do 1826 r. herbata była sprzedawana luzem. Dla pozbawionych skrupułów sprzedawców była to zachęta do mieszania jej z innymi dodatkami. W 1826 r. John Horniman wprowadził zamykane puszki do herbaty , które jednak nie od razu przyjęły się u sklepikarzy. Woleli oni zwiększać swoje zyski w uświęcony zwyczajem sposób. Horniman spróbował więc innej metody wejścia na rynek. Umieścił na opakowaniach informacje o leczniczych właściwościach herbaty i sprzedawał ją farmaceutom i aptekarzom. Ci oraz ich klienci byli dużo bardziej otwarci na jego propozycję.</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Uważa się, że herbata ekspresowa powstała przez przypadek. Nowojorski importer herbaty, Thomas Sullivan, wysyłał swoim klientom próbki herbaty w małych jedwabnych torebkach. Klienci najwyraźniej polubili tego rodzaju ułatwienie, gdyż wkrótce zaczęli się domagać herbaty tylko w torebkach.</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">W okresie 5000 lat spożycie i produkcja herbaty wciąż rosną. W skali świata, co roku zbiera się średnio trzy miliony ton herbaty.</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Obecnie dwa czynniki regulują międzynarodowy rynek herbaty. W krajach rozwijających się, picie herbaty przyjęło się z tych samych powodów, co w Europie trzysta lat wcześniej: jest to bezpieczny sposób spożywania wody. W krajach rozwiniętych, spożycie ekskluzywnych mieszanek herbaty zwiększa najczęściej pragnienie różnorodności i nowych smaków.</span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-14537458446807369522013-09-04T00:30:00.003-07:002013-09-04T00:30:23.046-07:00czy wiecie że, część druga...<span style="background-color: white; font-family: Courier New, Courier, monospace;"><span style="color: #333333; line-height: 18px;">Pierwszymi, którzy sprowadzili herbatę do Europy, byli siedemnastowieczni holenderscy i portugalscy handlarze. Portugalczycy przywozili ją z chińskiego portu Macao, a Holendrzy – przez Indonezję. Dziwny napar, który przypływał do portów umieszczony pomiędzy ładunkami jedwabiu i przypraw, nie od razu odniósł sukces. Europejczycy skosztowali go, ale woleli smak kawy. Podejrzliwi Anglicy czekali nawe</span><span class="text_exposed_show" style="color: #333333; display: inline; line-height: 18px;">t do 1652 r. zanim w ogóle zaczęli handlować herbatą.<br />Rosjanie byli pierwszymi wielbicielami herbaty. Przywoziły ją im lądem karawany wielbłądów z Chin.<br />W miarę jak zamiłowanie do herbaty w Rosji rosło, karawany wielbłądów wijące się przez Azję wydłużały się. Pod koniec osiemnastego wieku tysiące wielbłądów w karawanach po 200-300 zwierząt przekraczały chińską granicę.<br /><br />Wraz z pojawieniem się kolei transsyberyjskej, wielbłądy przeszły na zasłużoną emeryturę, ale ślady ich romantycznych podróży przetrwały w popularnej, delikatnej mieszance herbaty zwanej Rosyjską Karawaną.<br /><br />Zródło: food-info.net</span></span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-4785556670288825412013-09-02T10:39:00.005-07:002013-09-02T10:39:59.033-07:00czy wiecie, że...<div style="font-size: 11pt; margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Na całym świecie pisownia i wymowa słowa herbata (ang. tea) wywodzi się z jednego źródła. „<em>Te</em>” znaczy „herbata” w chińskim dialekcie amojskim. Mandaryńskie określenie na herbatę, „ <em>cha </em>”, również dało początek kilku pochodnym nazwom stosowanym na świecie.</span></div>
<div style="font-size: 11pt; margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="font-size: 11pt; margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="font-size: 11pt; margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="font-size: 11pt; margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Herbata dotarła do Europy na początku siedemnastego wieku. Jednak pomimo wyolbrzymionego przekonania o jej właściwościach leczniczych, Europejczycy preferowali smak kawy. Herbata stała się popularna jedynie w niektórych kręgach arystokratycznych.</span></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-29808880608235759582013-08-27T09:50:00.002-07:002013-08-27T09:50:57.377-07:00Pochodzenie herbaty...<h2 style="margin-bottom: -8pt; text-decoration: underline;">
<br /></h2>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Chińczycy pijają herbatę od 5000 lat. Początki herbaty owiane są legendami, z których najsłynniejsza mówi o cesarzu Shen Nung (wymawiaj: <em>„Szej-Nung” </em>). Jego przypadkowe odkrycie herbaty legenda określa dokładnie na rok 2737 p.n.e., choć nie jest to udokumentowane historycznie.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Od tysięcy lat Chińczycy spożywają herbatę dla zdrowia i przyjemności. Nie wiadomo, dlaczego zwrócili uwagę na błyszczące, zielone liście <em><span class="adtext" id="adtext_3" style="border-left-color: transparent; border-right-color: transparent; border-style: solid; border-top-color: transparent; border-width: 1px; color: #009900; cursor: pointer; display: inline !important; float: none; list-style: none; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: underline;">Camellia</span> sinensis </em>, ale popularna legenda podaje następujące wyjaśnienie.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Pewnego dnia cesarz Shen Nung miał właśnie napić się gorącej wody, gdy wtem do naczynia wpadło kilka liści z drzewa, pod którym siedział. Zaciekawiony cesarz postanowił skosztować tego niezwykle wyglądającego naparu. Odkrył, że jest on nie tylko wyśmienity, ale i orzeźwiający.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Indyjska legenda przypisuje odkrycie herbaty buddyjskiemu mnichowi Bodhidharmie. Pod koniec siedmioletniego okresu bezsennej kontemplacji był – co zrozumiałe – zmęczony. W akcie desperacji zaczął żuć liście z pobliskiego drzewa, co go natychmiast ożywiło.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Indie są obecnie jednym z największych producentów herbaty na świecie, jednak nie ma żadnych historycznych wzmianek o piciu herbaty w Indiach przed dziewiętnastym stuleciem. Eksperyment Bodhidharmy z żuciem liści, nigdy nie upowszechnił się w tamtych czasach.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Inny (japoński) mit o medytującym buddyjskim mnichu, Bodhidharmie, opisuje jak to sfrustrowany niemożnością odpędzenia snu, rzucił na ziemię swe opadające powieki. W miejscu, gdzie upadły, wyrosły krzewy herbaciane. Ich liście w cudowny sposób ulżyły jego zmęczeniu.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Japonia nie jest ojczyzną herbaty, więc ten mit przynajmniej wyjaśnia jej nagłe pojawienie się na wyspach. Jednak rzeczywistość nie jest tak barwna; na początku dziewiątego wieku przewidujący japoński mnich o imieniu Dengyo Daishi przywiózł ze sobą nasiona herbaty z Chin.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Przypisywana cesarzowi Shen Nung przypadkowo odkryta metoda parzenia herbaty w otwartym naczyniu przeszła próbę czasu. Potrzeba było kolejnych 4000 lat, by dopracować metodę stosowaną obecnie.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Za dynastii Ming (1368–1644), Chińczycy zaczęli moczyć liście herbaty w gotującej wodzie. Po kilku modyfikacjach tradycyjny chiński dzban na wino stał się idealnym imbrykiem.</span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: -8pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Zródło food-info.net</span></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-1203478963277503442013-08-05T12:42:00.002-07:002013-08-05T12:42:21.149-07:00Czy wiecie, że...<b>Właściwości zielonej herbaty:</b><br />
<ul>
<li>Ułatwia koncentrację, poprawia pamięć,
rozjaśnia umysł (na skutek obecności kofeiny, zwanej teiną, która ma
działanie pobudzające lecz w przeciwieństwie do kofeiny zawartej w
kawie nie działa gwałtownie, ale długotrwale pobudza. </li>
<li>Obniża ryzyko zawału serca i miażdżycy tętnic,
zmniejsza ryzyko zakrzepów (ponieważ polifenole zawarte w herbacie
osłabiają możliwość odkładania się cholesterolu). </li>
<li>Obniża ciśnienie krwi (przedziwdziała tworzeniu się złogów na ściankach naczyń krwionośnych). </li>
<li>Służy w profilaktyce nowotworowej (niektóre z
polifenoli zawartych w herbacie potrafią hamować oddziaływanie związków
odpowiedzialnych za powstawanie zmian nowotworowych). </li>
<li>Antyseptyczne działanie - garbniki zawarte w
zielonej herbacie mogą zwalczać wirusy i bakterie - wspomaga więc
leczenie chorób infekcyjnych (grypy, przeziębienia, biegunki, stanów
zapalnych śluzówki jamy ustnej). </li>
<li>Antyoksydacyjne, czyli opóźniające efekty starzenia (dzięki obecności antyutleniaczy). </li>
<li>Napar z zielonej herbaty sprzyja trawieniu i
usuwa uczucie przepełnionego żołądka, na przykład po ciężkostrawnym
posiłku (poprzez pobudzenie wydzielania soków żołądkowych). </li>
<li>Wzmacnia zęby i chroni przed próchnicą,
odświeża oddech (wysoka zawartość fluoru w zielonej herbacie oraz
przeciwbakteryjne działanie polifenoli).</li>
</ul>
<b>Przeciwskazania:</b><br />
<ul>
<li>Ludzie cierpiący na bezsenność, nerwowość, mający wrażliwy żołądek nie powinni przesadzać z ilością pitej herbaty,</li>
<li>Pacjenci z wrzodami żołądka powinni unikać picia zielonej herbaty, ponieważ wzmaga ona wydzielanie soków żołądkowych,</li>
<li>Herbatą zieloną nie powinno się popijać leków!</li>
</ul>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-88363170942572931502013-07-30T11:29:00.003-07:002013-07-30T11:32:55.514-07:00Przechowywanie herbaty <div style="line-height: 19.35pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; margin-left: 48.35pt; margin-right: 48.35pt; margin-top: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Tahoma; font-size: 14.0pt;">Jeżeli już dokonamy
zakupu naszej ulubionej herbaty, musimy pamiętać, że należy ją prawidłowo
przechowywać, aby nie straciła smaku i aromatu. Herbata jest bardzo wrażliwa na
wszelkie czynniki zewnętrzne. Jeżeli będzie źle przechowywana i będzie
pochłaniać wodę z otoczenia może nam po prostu spleśnieć. Jeżeli z kolei ją
przesuszymy to może się kruszyć i stracić aromat. Herbata źle też reaguje na
obce zapachy. Dlatego też nie powinniśmy jej przechowywać koło np. kawy, ziół,
przypraw. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div style="line-height: 19.35pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; margin-left: 48.35pt; margin-right: 48.35pt; margin-top: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Tahoma; font-size: 14.0pt;">Najlepiej do
przechowywania herbaty możemy wykorzystywać szczelne słoje szklane, ceramiczne
oraz puszki metalowe. Dobrze umyjmy przed wsypaniem herbaty taki pojemnik i
dobrze go wytrzyjmy, aby nie pozwolić na pojawienie się pleśni w suszu. <span style="color: #333333;"><o:p></o:p></span></span></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-41606614254004402452013-07-19T10:47:00.005-07:002013-07-19T10:47:32.635-07:00Parzenie białej herbaty...Biała herbata jest niezwykle delikatna. Uzyskuje się ją z
najszlachetniejszych liści, które nie podlegają procesowi fermentacji.
Susz herbaty białej jest niezwykle lekki, dlatego musimy wziąć dwa razy
tyle suszu co przy parzeniu np. czarnej herbaty. Woda powinna mieć
temperaturę 80 st. Celsjusza. Czas parzenia od 3 do 8 minut. Napar
parzony około 5 minut ma najlepsze wartości smakowe i swój unikalny
aromat. Białą herbatę możemy parzyć trzykrotnie. Ze względu na bardzo
delikatny smak, do parzenia białej herbaty powinniśmy używać naczyń
tylko do tego przeznaczonych. <br />
<br />Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-34383412673805391782013-07-15T10:38:00.003-07:002013-07-15T10:38:53.230-07:00Ciąg dalszy o parzeniu zielonej herbaty...Pamiętajmy, że herbaty bardzo rozdrobnione parzymy krótko. Natomiast te o dużych liściach parzymy zdecydowanie dłużej. Również twardość wody wydłuża czas parzenia zielonej herbaty. Pamiętajmy także o tym, że susz parzony do 3 minut daje napar orzeźwiający i pobudzający. Jeżeli będziemy parzyć napar dłużej to uzyskamy herbatę o działaniu relaksacyjnym. Powodzenia! Pamiętajcie, że eksperymentowanie mile widziane, aby znaleźć swój ulubiony smak herbaty. Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-56036682935455952412013-07-14T04:17:00.003-07:002013-07-14T04:17:35.071-07:00Parzenie zielonej herbaty...Parzenie zielonej herbaty wygląda całkiem inaczej jak czarnej. W ten
sam sposób przygotowujemy naczynia. Należy je przelać gorącą wodą.
Herbatę zieloną zalewamy wodą o temperaturze od 60 do 90 stopni. .
Temaperatura jest uzależniona od gatunku herbaty. Tutaj niezbędnym
elementem będzie termometr, który pomoże nam przygotować wodę o
odpowiedniej temperaturze. Jeśli jednak nie mamy tego narzędzia to po
odkryciu czajnika i odczekaniu ok. 14 minut osiagamy temperaturę 75 stopni C. Już po 3-4 minutach mamy temperaturę 90 stopni C. <br />
Czas
parzenia jest uzależniony od gatunku suszu herbacianego. Przeważnie
jest to około 3 minut. Potem pamiętajmy, żeby oddzielić susz od naparu,
gdyż napój będzie miał goryczkę. I to jest błąd, który popełnia wielu
ludzi - pozostawiają listki z naparem. A potem mówią, że im herbata
zielona nie smakuje bo jest gorzka w smaku. Herbatę zieloną możemy
zalewać kilkakrotnie. Za każdym razem zwiększając czas parzenia. Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-74264199043786711442013-07-10T10:22:00.000-07:002013-07-10T10:22:25.144-07:00Jak parzyć czarną herbatę...Jeżeli chcemy prawidłowo zaparzyć czarną herbatę to musimy przyjąć 1 łyżeczkę na 150 ml wody. Pamiętajmy, że jeżeli jednak parzymy w dzbanuszku to musimy dodatkowo wsypać jedną łyżeczkę "dla dzbanka" Powinniśmy go przelać także gorącą wodą, zgodnie z tym, co już uprzednio pisałam. Susz herbaciany czarny parzymy od 3 minut. W zależności od:<br />
twardości wody (czym twardsza woda tym dłużej)<br />
jakości suszu (czym wyższa jakość tym krócej parzymy)<br />
rozdrobnienia liści (czym drobniejsze listki tym krócej parzymy)<br />
i w zależności od naszych oczekiwań (czym bardziej pobudzający napój tym krócej parzymy).<br />
<br />
Prawidłowo zaparzona czarna herbata powinna mieć na powierzchni pianę. Aromat powinien być intensywny a smak bez goryczy. Nie zapomnijmy też o własnych upodobaniach. Możemy wsypać więcej lub mniej suszu. Dlatego podczas parzenia możemy trochę poeksperymentować regulując ilość np. wsypywanej herbaty. Pamiętajmy również o tym, że:<br />
- odmiany wysokogatunkowe, zawierające więcej młodych liści ma więcej mocy<br />
- silnie rozdrobniony susz ma ciemny napar, jednak nie jest on bardzo aromatyczny<br />
- prawidłowy napar ma żywą, ale nie ciemną barwę<br />
- aromat powstaje w trakcie parzenia i zachowuje się przez ok. 6 minut, dlatego najlepsza jest herbata tuż po zaparzeniu<br />
I to by było na tyle o czarnej herbacie Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-45674992162103162362013-07-02T11:05:00.001-07:002013-07-02T11:05:21.930-07:00Akcesoria herbaciane...<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 10.0pt;">Aby ułatwić sobie parzenie
herbaty powinniśmy skorzystać z bardzo przydatnych akcesoriów, które możemy
nabyć w herbaciarniach lub sklepach z gospodarstwem domowym. Pomagają one
prawidłowo zaparzyć susz herbaciany wydobywając z niego pełnię smaku i aromatu.
Ja proponuję:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 10.0pt;">Sitko – zasadą używania sitka
jest „im większe tym lepsze”. W dużym sitku liście herbaty mogą się lepiej
rozwinąć, dzięki czemu woda lepiej wypłucze z nich smak i aromat. Sitak mamy z
bambusa, z przeróżnych metali, plastików. Najlepiej wybrać takie, które nie
spowoduje zmiany smaku naszego naparu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 10.0pt;">Zaparzacz – głównie stosujemy
je parząc herbatę w imbryczkach, czajniczkach. I tutaj też proponuję duże, bo
susz herbaciany może się tam lepiej rozwinąć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 10.0pt;">Filtry papierowe – niezwykle wygodne,
po użyciu pozbywamy się ich. Wybierajmy filtry z dobrego papieru, nie
przenoszące zapachów. Najbardziej popularne są firmy Finum i T-sac. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 10.0pt;">Nie zapomnijmy też o
Podgrzewaczach – służą do utrzymywania temperatury w czajniczkach. Pamiętajmy
jednak, że nie wszystkie herbaty możemy podgrzewać. <o:p></o:p></span></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-56116251864670301512013-06-30T01:33:00.001-07:002013-06-30T01:33:14.738-07:00Ile suszu herbacianego...<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Następnym niezwykle ważnym elementem jest odpowiednie dawkowanie suszu herbacianego. Od tego będzie uzależniony smak naszego naparu. Nie powinno go być za dużo gdyż przedawkowanie np. zielonej herbaty, wpłynie na smak napoju niekorzystnie. PRzyjęte jest, że na filiżankę (czyli 150 ml wody) wsypujemy 1 łyżeczkę suszu. W przypadku łamanej herbaty powinna to być płaska łyżeczka, zaś w przypadku liściastej herbaty czubatą łyżeczkę. PRzygotowując susz do czajniczka, musimy przeliczyć pojemność i dodatkowo wsypać jedną łyżeczkę. Napar wtedy będzie najlepszy. </span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-83604340670846602572013-06-27T11:32:00.001-07:002013-06-27T11:32:37.386-07:00Jeszcze o wodzie...<div class="MsoNormal">
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;"><span style="background-color: white;">Wiecie już jak ważne jest
gotowanie wody na herbatę. Nie zapomnijmy też o tym jaka ta woda powinna być. Nie
może być na pewno twarda. Najlepsza będzie woda miękka o małej zawartości
wapnia. Woda, która leci u nas z kranów jest niestety przeważnie twarda i
posiada dużą zawartość fluoru i chloru. Zarówno pierwszy jak i drugi składnik
to zdecydowany wróg dobrej herbaty. Dlatego najlepiej używać wody mineralnej.
Powinna ona być nie gazowana i być niskowęglanową. Herbata jest bardzo wrażliwa
na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, które są w wodzie. Możemy zastosować
filtry domowe, które pozbawiają wodę wapnia, chloru, ołowiu i miedzi. Nie można
używać wody destylowanej. Jest ona całkowicie wyjałowiona i pozbawiona tlenu. </span><span style="background-color: white;"><o:p></o:p></span></span></div>
Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-17033828460828468022013-06-19T07:34:00.002-07:002013-06-19T07:35:03.780-07:00Gorąca herbata w lato...Wielkimi krokami zbliża się lato... po tegorocznej zimie pragniemy słońca, słońca i słońca. Lato to bardzo przyjemna pora roku, ale zaraz zmęczymy się upałami i wtedy wrócimy myślami do zimy i śniegu. Chociaż w myślach, żeby się trochę ochłodzić. Jest jednak sposób dzięki któremu możemy schłodzić nasze ciało. Czy wiecie, że Beduini na pustyni piją gorącą herbatę? a oni chyba najlepiej wiedzą co robić w upały. Dzięki temu gorącemu napojowi znacznie podnosimy temperaturę naszego całego ciała i w ten sposób dopasowujemy ją do otoczenia. Upał wtedy przestaje nam zupełnie przeszkadzać. Przypomnijcie sobie, co się dzieje gdy macie gorączkę. Temperatura ciała rośnie i jest nam zimno nawet pod dwoma pierzynami. Tak samo dzieje się w przypadku wypicia gorącej herbaty - zrobi nam się wtedy chłodniej nawet w największy upał. A przede wszystkim przestaniemy się pocić. Kiedy jednak wypijemy zimny napój w upale, to a i owszem doznamy ulgi, będzie jednak to krótkotrwałe, a i pocić będziemy się jeszcze bardziej. Jak najlepiej pić herbatę gorącą w upale? Małymi łyczkami. A jaką herbatę pić? Może być czarna, zielona, biała, czerwona, rooibos. Najlepiej z dodatkiem mięty, która na pewno rośnie u nas w przydomowych ogródkach. Możemy włożyć też plasterek cytryny lub trochę trawy cytrynowej i posłodzić. Nie zapominajcie jednak, że ilość płynów w upały musi być znaczna, aby nie doprowadzić do odwodnienia organizmu. Lekarze mówią, że powinno to być 2 litry. Dlatego też możecie zaparzyć sobie wieczorem swojej ulubionej herbaty owocowej (np. Owocowa cytrusowa, Witaminka, Love Story, Owoce leśne) i pozostawić na całą noc. Następnego dnia tylko pić, pić i pić!Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-49038295048773081452013-06-14T12:29:00.000-07:002013-06-14T12:29:00.225-07:00Gotowanie wodyCzy wiecie jak ważne dla prawidłowo zaparzonej herbaty jest gotowanie wody? Jeżeli będzie ona źle zagotowana nie wydobędziemy pełni smaku i aromatu z suszu herbacianego. Woda w żadnym wypadku nie powinna być "przegotowana". Ciekawi pewnie jesteście co to znaczy. Otóż proces gotowania wody możemy podzielić na trzy etapy. Pierwszy to moment kiedy pęcherzyki powietrza zaczynają odrywać się od dna i ścian czajnika i pojawiają się na powierzchni wody. Drugi etap to stadium, kiedy pęcherzyki te już masowo unoszą się do góry. Woda zaczyna lekko mętnieć, a czasami nawet zabiela się. I to ten etap to "białe wrzenie". Etap ten trwa dosyć krótko i bardzo szybko przechodzi w trzecie stadium, kiedy to woda wrze już bardzo intensywnie i burzliwie. Dla "herbaciarzy" najważniejszy jest właśnie drugi etap. Przegotowana bowiem woda pogorszy znacznie jakość herbaty. Woda będzie wtedy pozbawiona tlenu, stanie się twarda i spowoduje całkowite ulotnienie się aromatu herbaty. Pamiętajmy również o tym, że woda używana do parzenia suszu herbacianego nie powinna być kilkakrotnie gotowana. I to by było na tyle o gotowaniu wody. Jak mi się jeszcze coś przypomni to pozwolę sobie napisać...Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-70824833673103526642013-05-29T07:30:00.003-07:002013-05-29T07:30:45.472-07:00Rooibos a zdrowieHerbata z czerwonokorzewu jest antyoksydantem. Rooibos zawiera niezwykle silne antyoksydanty, zapewniające ochronę przed mutacją komórek, które prowadzą do chorób tak groźnych jak nowotwoty złośliwe. Rooibos obfituje w polifenole, które pomagają chronić ciało przed uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki. Dzięki temu nie pozwalają na rozwój takich chorób jak: miażdzyca, choroby reumatyczne, choroby serca, rak, cukrzyca czy starcza demencja. Rooibos pomaga w leczeniu cukrzycy i nadwagi. Jest świetna jako środek przeciwskurczowy. Dzięki piciu rooibosa nastąpiło złagodzenie objawów związanych z łuszczycą, trądzikiem, brodawkami a także powracającą opryszczką. Picie herbaty zmniejsza podatność jamy ustnej na infekcje. Rooibos to także herbata dla matek. Stymuluje wytwarzanie pokarmu. Można podawać niemowlakom. A co dalej to w następnym odcinku. Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-43335715336833282522013-05-23T07:40:00.001-07:002013-05-23T07:40:24.409-07:00Rooibos c.d.Krzew Rooibos - inaczej zwany czerwonokrzewem - rośnie na ekologicznie czystych wzgórzach regionu Cedaberg, na Przylądku Dobrej Nadziei, w południowej Afryce,. Osiąga on wysokość 1,5 metra. Kwiaty są żółtego koloru, liście igiełkowate - wydają bardzo miły zapach, zbliżony bardzo do suszu rooibosa. Liście są suszone i rozdrabniane - tak powstaje zielony rooibos. Kiedy rozdrobnione listki poddamy fermentacji trwającej od 8 do 24 godzin, zmienią one barwę na czerwono-brązową i uzyskają owocowy aromat. Ostatnim etapem jest suszenie na słońcu, do momentu kiedy wilgotność spadnie do 10 %. I tak powstaje Rooibos czerwony.<br />
Jest to napój nietypowy, niespokrewniony z tradycyjnymi herbatami, o dobroczynnym działaniu zdrowotnym. Nie zawiera żadnych środków konserwujących i barwników, dzięki czemu ma doskonały, naturalny, miodowy smak i słomkowy kolor. Jest łagodny i nie ma posmaku goryczy. A tak wygląda Rooibos bez żadnych dodatków; <img alt="" border="0" class="tpl_thumb" src="http://ecozielnik.pl/user/images//min/product_min/459f03cf2326d53423e5aeb8730550ae.jpg" /> zapraszam po wspaniałego Rooibosa naturalnego na stronę www.ecozielnik.pl - polecam i pozdrawiam. Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7834223565674818092.post-32349612089566908662013-05-22T06:36:00.003-07:002013-05-22T06:36:57.333-07:00RooibosDzisiaj o całkiem innej herbacie. Rooibos. <span style="font-style: italic;">Rooibos to napar ziołowy z listków
czerwonokrzewu, pochodzącego z Południowej Afryki, o słomkowy m
kolorze i specyficznym, miodowy m smaku. Wyróżnia się łagodnością i
brakiem typowego dla herbat posmaku goryczy. Nie zawiera także kofeiny
, dlatego może być pity bez ograniczeń nawet przez niemowlęta oraz
przed snem. Zalecany jest kobietom w ciąży: obfituje w żelazo i
zapobiega mdłościom . Ma pozytywny wpływ na układ odpornościowy ,
obniża ciśnienie krwi , spowalnia proces starzenia i hamuje produkcję
komórek nowotworowych. Rooibos goi swędzące rany, jest skutecznym
środkiem wspomagającym leczenie alergii. Korzystnie wpływa na przewód
pokarmowy, a rutyna obecna w naparze zapobiega tworzeniu się zakrzepów i
obniża poziom cukru we krwi. Flawonoidy są naturalnymi środkami
antydepresyjnymi. Herbata ta ma właściwości przeciwskurczowe- łagodzi
bóle brzucha i kolki . Ja polecam Bombę Witaminową. Tak wygląda: </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<img alt="Bomba Witaminowa" border="0" class="tpl_thumb" src="http://ecozielnik.pl/user/images//min/product_min/5fc4f9f881bebe1eb22f65ae65ba282a.jpg" style="max-height: 150px; max-width: 150px;" title=" Bomba Witaminowa " />Jej skład to: <span style="font-style: italic;"> Rooibos, owoc czarnego bzu, skórka pomarańczowa, saflor, aromat. Naprawdę pyszna. Świetna na ciepłe dni. Polecam na www.ecozielnik.pl</span>Ecozielnikhttp://www.blogger.com/profile/09579119084549401873noreply@blogger.com0